Branża TSL to prawdziwe uniwersum, w którym dzieje się tak dużo, że potrzebna byłaby 24-godzinna transmisja “na żywo”, by być ze wszystkim na bieżąco. Dlatego w naszym cyklicznym przeglądzie staramy się mówić o tym, co naprawdę ważne; prezentować interesujące informacje, ciekawostki, sensacje oraz przybliżać dokonujące się w prawie zmiany. W tym tygodniu m.in. o zatorach w pobliżu przejść granicznych oraz o najbardziej niebezpiecznych przejściach w Polsce.

 

To najbardziej niebezpieczne drogi w Polsce

Opublikowany właśnie raport wskazał drogi, na których najczęściej dochodzi do wypadków w Polsce. Z zaprezentowanej przez wydawcę aplikacji Yanosik listy wynika, że do zdarzeń takich najczęściej dochodzi na drogach jednojezdniowych i dwukierukowych. Prym wiodą drogi krajowe DK7 (Żukowo-Chyżne ), DK94 (Zgorzelec-Korczowa), DK91 (Gdańsk-Podwarpie) i DK12 (Łęknica-Dorohusk). Autorzy sprawozdania zauważają, że najczęstszą przyczyną wypadków jest na tych drogach zderzenie boczne pojazdów podczas zmiany pasa ruchu. Ponadto są to drogi tranzytowe, po których porusza się duża liczba pojazdów ciężarowych. Eksperci podkreślają, że na autostradach też trzeba się mieć na baczności. Na autostradach A1, A2 i A4 do wypadków dochodzi najczęściej ze względu prędkość niedostosowaną do panujących warunków oraz brak należytej odległości pomiędzy pojazdami. Jednym z rozwiązań, które mają uzdrowić sytuację, będzie zwiększenie liczby fotoradarów pojawiających się w najbardziej niebezpiecznych miejscach.

 

Autostrada A4 też zyska dodatkowy pas

Niedawno informowaliśmy o planach poszerzenia autostrady A2 na strategicznym odcinku pomiędzy Warszawą a Łodzią (ma ona być gotowa w 2026 r.). Podobna przebudowa czeka też autostradę A4. Przedstawiciele GDDKiA sygnowali umowę na sporządzenie dokumentacji (ma być gotowa w ciągu 4 lat) dla rozbudowy trasy pomiędzy węzłem Krzyżowa a Legnicą. Na jezdniach prowadzących w obu kierunkach pojawi się trzeci pas ruchu. Inwestycja dotyczyć będzie 36-kilometrowego odcinka autostrady A4. Na razie trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość. Koniec prac przewidziano bowiem dopiero na 2029 r. To jednak nie koniec zmian na A4. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku analogiczną umowę na przygotowanie dokumentacji podpisano w związku z planami przebudowy autostrady A4 na odcinku od węzła Legnica Południe do węzła Wrocław Wschód. Tu także trzeba będzie trochę poczekać – końca prac należy się spodziewać w okolicach roku 2030.

 

Zdalnie będą kontrolować pojazdy ciężarowe

We Włoszech trwają próby z wykorzystaniem specjalnej platformy, której zadaniem jest badanie, czy przemieszczające się tamtejszymi drogami ciężarówki nie łamią przepisów. Chodzi głównie o kontrolę wagi pojazdów. Dzięki zastosowanym rozwiązaniom możliwy będzie dokładniejszy nadzór nad ciężarówkami, a także zwiększenie poziomu bezpieczeństwa. Serce przedsięwzięcia stanowią specjalne platformy, które zostały zainstalowane w ciągu autostrady A3. Składają się one z systemu kamer i zamontowanych w podłożu drogi płyt wyposażonych w czujniki światłowodowe. Pomiar dokonywany jest w czasie przejazdu, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, powiadamiane są służby i wysyłana jest policja. Dalszy przejazd zostanie w takiej sytuacji uniemożliwiony. W Europie działa coraz więcej inteligentnych rozwiązań, których celem jest nadzór pojazdów ciężarowych oraz pracy kierowców. Niedawno informowaliśmy o odbywających się w Holandii testach systemu, który bada, czy kierowcy nie przekraczają czasu pracy i odbierają odpoczynek. Więcej o tym rozwiązaniu przeczytasz TUTAJ.

 

Kierowcę potraktowano w sposób skandaliczny

Często podkreśla się, że kierowcy pojazdów ciężarowych oraz firmy transportowe stanowią jedno z kluczowych ogniw służących zapewnianiu bezpieczeństwa w czasach kryzysu. Ich praca jest niezbędna dla utrzymania łańcuchów dostaw. Akcentowano to wielokrotnie w czasie pandemii. Traktowanie truckerów pozostawia jednak często wiele do życzenia. Prawdziwy skandal wywołały w Hiszpanii zdjęcia przedstawiające kierowcę, który czekając na załadunek pojazdu, został zamknięty w niewielkiej klatce. W taki sposób kierowca był trzymany przez personel „pod kluczem” przez cztery godziny. O sprawie poinformował m.in. serwis trans.info, a niedawno potwierdzono autentyczność materiałów. Gdyby tego było mało, kierowca, który ujawnił zdjęcia pokazujące, w jaki sposób został potraktowany, został zwolniony z pracy. Regionalna Federacja Organizacji Transportowych w Murcji nie kryje oburzenia standardami panującymi w magazynie, gdzie miał miejsce incydent, a także działaniem przewoźnika, który zwolnił kierowcę za mówienie o swoim upokorzeniu.

 

Utrudnienia na granicach z Polską

Ostatnie dni mijają pod znakiem utrudnień na granicach z Polską. Na przejściu z Ukrainą są one m.in. pokłosiem wejścia w życie nowych przepisów, które zostały wprowadzone przez naszego wschodniego sąsiada. Wymagają one dokonania rejestracji przez zagranicznych przedsiębiorców przewożących przez terytorium tego kraju towarów objętych kontrolą celną. W przypadku braku spełnienia tej procedury dokonywana jest kontrola celna. Dodatkowo na Ukrainie, począwszy od 1 lipca, realizowana jest reorganizacja służb celnych, co przyczyniło się do powstania gigantycznych kolejek na przejściach granicznych. W Dorohusku na wyjazd z Polski trzeba było czekać nawet 27 godzin. Od 5 lipca intensywne kontrole prowadzone są na granicy ze Słowacją. W związku ze wzmożonymi kontrolami dotyczącymi przestrzegania zasad związanych z COVID-19, doszło do zamknięcia niektórych przejść granicznych. Od 9 lipca kontrole ulegną dalszemu zaostrzeniu (szczegóły znaleźć można na stronach rządowych). Wprowadzone ograniczenia nie dotyczą przewozów towarów. Olbrzymie utrudnienia miały niedawno też miejsce w okolicach granicy niemiecko-polskiej. Pojazdy ciężarowe utknęły w gigantycznym korku, prowadzącym do przejścia granicznego w Świecku. Wszystko z powodu awarii systemu kanalizacji deszczowej. Podobne problemy, także z powodu gwałtownych opadów deszczu, odnotowano wcześniej po niemieckiej stronie także nieopodal przejścia z Kołbaskowie.

 

Pierwszy prom Irish Ferries na trasie Dover-Calais

Długo zapowiadane wydarzenie w końcu doszło do skutku. 29 czerwca o 9:20 pierwszy prom Irish Ferries wyszedł z portu Dover, kierując się w stronę Calais. Należący do irlandzkiego armatora statek Isle of Inishmore dotarł do francuskiego portu o 11:00. Komercyjny debiut Irish Ferries na tej bardzo popularnej i krótkiej przeprawie przez kanał La Manche oznacza, że pasażerowie i klienci frachtowi zyskują jeszcze większe możliwości. „Nasza nowo uruchomiona trasa pomiędzy Dover a Calais dostarcza jeszcze większego wyboru dla klientów frachtowych, którzy mogą się przekonać o naszym wyjątkowym serwisie podczas podróży pomiędzy Wielką Brytanią a Francją” – powiedział Andrew Sheen z Irish Ferries. Obsługujący trasę ro-pax Isle of Inishmore przeszedł przed wejściem na trasę gruntowny remont. Podróżni mają do swojej dyspozycji m.in. przestronną strefę wypoczynkową z panoramicznym widokiem 360 st. Odejścia z Dover odbywają się o 4:30, 9:20, 14:10, 18:55 i 23:40 czasu lokalnego, a z Calais o 7:55, 12:45, 17:30, 22:15 i 3:10 czasu lokalnego (UTC+01). Więcej informacji z branży promowej znajdziesz TUTAJ.

Jakub