Branża TSL to prawdziwe uniwersum, w którym dzieje się tak dużo, że potrzebna byłaby 24-godzinna transmisja “na żywo”, by być ze wszystkim na bieżąco. Dlatego w naszym cyklicznym przeglądzie staramy się mówić o tym, co naprawdę ważne; prezentować interesujące informacje, ciekawostki, sensacje oraz przybliżać dokonujące się w prawie zmiany. W tym tygodniu m.in. o chorobie, która trawi jedną z popularnych dróg w Polsce, a także o zmianach w przepisach ruchu drogowego.

 

Ustawa podpisana. Zmiana systemu płatności już pewna

Prezydent podpisał ustawę, która wprowadza nowy system poboru opłat za drogi. To właściwie przesądza los dotychczasowego, manualnego poboru opłat za autostrady i kończy erę znanych do tej pory bramek, do których Polacy zdążyli się przyzwyczaić. Już niedługo opłaty będzie można wnosić jedynie poprzez nabyte wcześniej elektroniczne bilety bądź za pośrednictwem aplikacji. Funkcjonowanie tych ostatnich oparte będzie o system nawigacji satelitarnej. Nowe rozwiązania zostaną udostępnione na razie na drogach administrowanych przez państwo. Przypomnijmy, że trwa już też odliczanie dni do rozpoczęcia funkcjonowania systemu e-TOLL, który bazować będzie na geolokalizacji i zastąpi dotychczasowy viaTOLL. W ciągu najbliższych tygodni ruszą punkty obsługi klienta systemu e-TOLL. W okresie przejściowym, który ma potrwać do września br., działać będą dwa systemy – nowy oraz stary. Potem pozostanie już tylko e-TOLL.

 

Uwaga na zmianę przepisów

Wszyscy kierowcy poruszający się drogami w Polsce muszą mieć się na baczności. Od 1 czerwca nastąpiła istotna i dyskutowana od dawna zmiana w przepisach drogowych. Te najbardziej znaczące dotyczą pierwszeństwa pieszych na wyznaczonych przejściach – zgodnie z nowymi regulacjami, piesi mają pierwszeństwo wejścia na przejście już w momencie zasygnalizowania zamiaru wejścia na nie (w trakcie przechodzenia nie będzie im wolno korzystać z urządzeń elektronicznych). W Kodeksie drogowym znalazł się również zapis, który nakładać będzie na kierowców obowiązek zachowywania odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego –  wyrażony w metrach minimalny dystans będzie wynosić 50 proc. prędkości. Oznacza to, że w przypadku prędkości 90 km/h minimalny dystans od poprzedzającego pojazdu będzie wynosić 45 m. W przypadku prędkości 140 km/h wyznaczona przepisami minimalna odległość od pojazdu wyniesie 70 m. Nowe zapisy mają ukrócić proceder jazdy na tzw. „zderzak”. Zlikwidowany został również przepis dopuszczający szybszą jazdę w obszarze zabudowanym w godzinach nocnych. Od teraz przez całą dobę limit wynosić będzie 50 km/h, chyba że inaczej stanowić będą znaki drogowe.

 

Miasta coraz bardziej ekologiczne

Kolejne miasta dokładają starań o poprawę jakości powietrza w wybranych strefach. Na krok taki zdecydowali się właśnie urzędnicy z Birmingham. Uczynili oni strefą czystego powietrza (CAZ) obszar, który okala droga A4540 Middleway Ring Road. Od teraz właściciele pojazdów, które nie spełniają wyśrubowanych norm poziomu emisji, będą ponosić opłaty za wjazd do strefy objętej restrykcjami. Będą one miały zastosowanie w przypadku pojazdów, w których norma emisji jest niższa niż Euro 6 (ciężarówki, autokary, autobusy). Opłata w przypadku pojazdów ciężarowych będzie wynosić 50 funtów dziennie. Birmingham jest jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowych i gospodarczych w Wielkiej Brytanii. Warto przypomnieć, że wszystkie nowoczesne ciągniki wchodzące w skład taboru firmy SKAT spełniają wymagania normy EURO 6.

 

Popularną drogę „trawi”… rak

Określany jest mianem raka betonu i zdiagnozowany został niedawno na drodze S8. Ta potoczna nazwa nie wzięła się znikąd. Proces, pod którym kryje się zjawisko reaktywności alkalicznej kruszyw, prowadzi do wyniszczania drogi i rozsadzania jej od wewnątrz. Jedną z głównych przyczyn raka betonu jest zastosowanie kiepskiej jakości kruszyw. Zjawisko to może postępować niezauważone, a gdy zostaje zaobserwowane, na reakcję jest już za późno. Fragment drogi S8, gdzie stwierdzono taki proces, został zbudowany w 2002 r. GDDKiA zamierza tej chorobie przeciwdziałać. Wiadomo już bowiem, jak zapobiegać problemowi w przypadku nowo budowanych odcinków. Gorzej ze starszymi odcinkami dróg, które budowane były jeszcze wg starych wytycznych (procedury nie przewidywały kiedyś przeciwdziałania zjawisku). Rak betonu jest prawdziwą zmorą nie tylko w Polsce. Przez lata walczono z nim m.in. we wschodnich Niemczech czy w USA.

 

Niebezpieczne zdarzenia na polskich drogach

Ostatni czas obfitował niestety w wypadki oraz niebezpieczne zdarzenia z udziałem pojazdów ciężarowych. Do tragicznego wypadku doszło nieopodal Świdnicy (DK27), gdzie 1 czerwca miało miejsce czołowe zderzenie pojazdów ciężarowych. Kierowca jednego z nich poniósł śmierć, a drugi w stanie ciężkim został zabrany do szpitala. Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do jakiego doszło na autostradzie A1 nieopodal Lubicza Górnego (kierunek: Gdańsk), gdzie Ford Transit najechał na tył naczepy zestawu. Przód samochodu dostawczego został zmiażdżony. Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło też w Kozach (woj. śląskie), gdzie kierowca pojazdu ciężarowego, podczas manewru cofania, najechał na pojazd osobowy, w którym przewożone były dzieci. Do tragedii mogło zaś dojść nieopodal Wiśniewa (woj. mazowieckie). Uniemożliwiono tam jazdę pijanemu kierowcy zestawu – w jego krwi stwierdzono 3 promile alkoholu. Nieodpowiedzialnego 55-latka, który zmierzał z towarem do Nidzicy, zatrzymali świadkowie. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Grozi mu kara 2 lat więzienia.

 

Większa konkurencja na kanale La Manche. DFDS i P&O Ferries reagują

Połączenie Dover-Calais jest jednym z kluczowych na europejskiej mapie połączeń promowych. Już tego lata na linii tej pojawi się nowy gracz – ze swoją ofertą wystartuje Irish Ferries. Na odpowiedź innych przewoźników obecnych na tej przeprawie przez kanał La Manche nie trzeba było długo czekać. Firmy DFDS i P&O Ferries osiągnęły porozumienie i podpisały umowę, na mocy której wzajemnie będą udostępniać przestrzeń ładunkową na swoich statkach. Jak zapowiedziano, ma to pomóc w utrzymaniu dotychczasowego poziomu obsługi klienta, a także przyczynić się do skrócenia oczekiwania pojazdów ciężarowych na rejs na trasie Dover-Calais. „Jesteśmy zawsze zorientowani na poprawę oferty adresowanej do kierowców pojazdów ciężarowych” – powiedział Filip Hermann z DFDS. Kierowcy będą mogli po prostu wjechać na pokład pierwszego dostępnego promu DFDS bądź P&O Ferries, niezależnie od tego, kto jest wystawcą biletu. Oferta dotyczy wyłącznie przewozu frachtu i nie obejmuje połączenia Dover-Dunkierka. Firma Irish Ferries nie została zaproszona do współpracy. Więcej informacji z branży promowej znajdziesz TUTAJ.

 

Źródła: trans.info, gov.uk, PAP, bielsko.biala.pl, OSP, Info Przasnysz, moto.pl, Gazeta Finansowa, PromySKAT

Jakub