Branża TSL to uniwersum, w którym dzieje się tak dużo, że potrzebna byłaby 24-godzinna transmisja “na żywo”, by być ze wszystkim na bieżąco. Dlatego w naszym cyklicznym przeglądzie staramy się mówić o tym, co naprawdę ważne; prezentować interesujące informacje, ciekawostki, sensacje oraz przybliżać dokonujące się w prawie zmiany. W tym tygodniu m.in. o nowoczesnych, ekologicznych pojazdach na europejskich drogach, ale także o próbach nielegalnego pozbywania się wysłużonych ciężarówek.

 

Ekologiczna rewolucja rozkręca się coraz szybciej

Nikt już nie pyta „czy”, ale „kiedy”, gdy chodzi o dokonujące się na drogach przeobrażenia, które mają służyć środowisku, a firmom docelowo przynosić konkretne oszczędności. Kolejni producenci pojazdów poczynają sobie w tym zakresie coraz śmielej. Na kolejnych rynkach europejskich pojawiają się właśnie napędzane wodorem pojazdy ciężarowe firmy Hyundai. Ciągnik siodłowy XCIENT Fuel Cell miał premierę pod koniec 2020 r. i najpierw pojawił się w Szwajcarii, gdzie odniósł niemały sukces, a teraz debiutuje w kolejnych krajach – Danii, Niemczech i Austrii. Wielu ekspertów właśnie w ogniwach paliwowych upatruje ekologicznej alternatywny, a to przede wszystkim dzięki ich imponującym osiągom. Hyundai XCIENT Fuel Cell może przejechać z załadowaną w pełni naczepą nawet 400 km, a jego tankowanie zajmuje od 8 do 20 min. Problemem może być na razie cena, bo za taki wodorowy pojazd trzeba zapłacić nawet kilkukrotnie więcej niż za nowoczesny ciągnik diesla. W tym samym czasie do ofensywy przechodzi też Volvo Trucks, które udostępniło do sprzedaży ciężkie elektryczne pojazdy. Możliwe jest już zamawianie pojazdów linii FH, FM i FMX. Ich seryjna produkcja wystartuje jeszcze w tym roku. Przedstawiciele firmy mają nadzieję, że pod koniec obecnej dekady połowę wolumenu sprzedaży w Vovo Trucks będą stanowiły ekologiczne pojazdy „zero emission”.

 

Co się dzieje ze starymi ciężarówkami z europejskich dróg?

Powinny być bezpiecznie utylizowane albo unowocześniane. Tymczasem niektórzy starają się pozbyć problemu w zupełnie inny, często niezgodny z prawem sposób. Włoskim służbom udało się udaremnić transport starych pojazdów, niespełniających norm bezpieczeństwa oraz emisji. Wszystkie – za sprawą nielegalnej dokumentacji – miały trafić na rynek afrykański, gdzie nadal byłyby eksploatowane przez lata. Przedstawiciele Guardia di finanza (działająca we Włoszech policja finansowa) zablokowała w porcie Marghera wywóz 60 takich ciężarówek. Dla wielu właścicieli starych, zużytych pojazdów, które poruszają się po europejskich drogach, działanie polegające na sprzedaży wysłużonej ciężarówki, która ma potem trafić do biednych krajów, jest znacznie bardziej opłacalne od drogiej utylizacji czy modernizacji.

 

Wielka Brytania opóźnia wprowadzenie kontroli tych ładunków

Z obawy przed olbrzymimi zatorami w portach oraz zakłóceniami w łańcuchu dostaw, Wielka Brytania zdecydowała się na przesunięcie terminu wprowadzenia kolejnej procedury, która jest następstwem brexitu. Chodzi o kontrole żywności na granicy. Z pojawiających się informacji wynika, że transport ładunków zawierających świeże produkty spożywcze nie będzie podlegał inspekcji przynajmniej do końca 2023 r. To oczywiście oznacza krótszy czas oczekiwania na wjazd do Wielkiej Brytanii, co jest z kolei dobrą wiadomością dla firm transportowych, ale też dla brytyjskich importerów, którzy będą ponosić niższe koszty. Początkowo planowano, że wiele nowych przepisów, obejmujących wwożenie do Wielkiej Brytanii świeżej żywności, wejdzie w życie w lipcu br.

 

Kilkanaście mandatów i tysiące złotych do zapłacenia. Ten kierowca zapamięta kontrolę na długo

32-latek, który poruszał się ciężarówką po autostradzie A4, na długo zapamięta swoje spotkanie z funkcjonariuszami z drogówki we Wrocławiu. Podczas jednej kontroli policjanci ze stolicy woj. dolnośląskiego stwierdzili tyle nieprawidłowości, że na kierującego nałożyli w sumie 18 mandatów karnych na łączną kwotę 5,3 tys. PLN. Najsurowsze zarzuty dotyczyły nieprawidłowości w rejestrze czasu pracy. Jak się okazało, mężczyzna niezbyt serio podchodził do przepisów dotyczących wypoczynku. W trakcie badania tachografu okazało się, że wiele razy zdarzało mu się skracać przerwy. Na tym może się nie skończyć. Kolejne sankcje mogą zostać nałożone na 32-latka w postępowaniu administracyjnym, a suma grzywien może wynieść nawet 19 tys. PLN.

 

Jechał ciężarówką po pijanemu i… spowodował wypadek

Jeszcze poważniejsze konsekwencje mogą spotkać kierowcę ciężarowej scanii z powiatu sieradzkiego. Ten dopuścił się jednego z najgorszych możliwych przewinień i zasiadł za kierownicą, mając w organizmie 2,6 promila alkoholu. W czasie podróży, która w ogóle nie powinna się odbyć, 46-latek nie zachował bezpiecznej odległości i w pewnym momencie uderzył w tył dostawczego renault. Siła uderzenia była na tyle duża, że jadący „dostawczakiem” 40-latek zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Poszkodowanego kierowcę odwieziono do szpitala. W trakcie interwencji służb okazało się, że 46-latek w ogóle nie ma uprawnień do kierowania. I w najbliższych latach na pewno ich nie posiądzie, o czym zadecyduje już sąd. Grozi mu też kara więzienia oraz wysoka grzywna. Na razie nałożono na niego mandat karny w wysokości 5100 PLN.

 

Olbrzym odebrany przez Finnlines. Robi wrażenie

Zbudowany w chińskiej stoczni China Merchants Jinling statek FINNECO I został właśnie odebrany przez Finnlines. Wrażenie robią nie tylko jego rozmiary (238 m długości i 5800 m pasa ładunkowego), ale też jego potencjał. Armator chwali się, że będzie to pierwszy w jego flocie statek ro-ro z napędem hybrydowym. Poza pakietami baterii, z których będzie mógł korzystać, znalazł się na nim cały szereg rozwiązań, które będą wpływać na ograniczenie poziomu emisji (panele fotowoltaiczne, odzysk ciepła odpadowego, system „smarowania powietrzem”). Statek będzie rozwijał prędkość 20,7 węzła (38 km/h) i już w czerwcu będzie można go podziwiać na wodach Bałtyku, Morza Północnego i Zatoki Biskajskiej. Jeszcze w tym roku dołączą do niego dwa inne statki kategorii ECO – FINNECO II oraz FINNECO III. Wszystkie powstały w ramach wartego 500 mln euro programu inwestycji w nową flotę. W ramach tego samego projektu w przyszłym roku we flocie fińskiego przewoźnika znajdą się dwa nowe promy typu ro-pax. Więcej informacji z branży promowej znajdziesz TUTAJ.

 

 

Źródła: Auto Świat, Polsat News, Nasze Miasto, wnp.pl, trans.info, Auto Motor i Sport, PromySKAT

Jakub